Nasze okna na świat

By Gosia - 3/19/2017

Nasze okno na świat





Tak się stało, że projekt na dom Czubrysiów wygrał ten, który potrafił otworzyć Nam oczy na otaczający Nas świat. A świat Mamy piękny. Nic tylko pola i las.
Przecież nie możemy zamknąć się w czterech ścianach kiedy za oknem biegają sarny i zające. Ostatnio nawet pojawił się lis a pod tarasem zamieszkał mały puchaty "króliczek" :)
Okna musiały być duże i wpuszczać do domu światło....mnóstwo światła! Parter mamy otwarty, kuchnia, jadalnia i salon, wszystko razem bo tak Nam wygodniej. Kiedy po domu biegają dzieci super jest mieć wszystko w
jednym miejscu. Zwłaszcza jak Dwulatek próbuje dokarmiać psa makaronem albo załadować samochód koparkę ziemią z doniczki :) 


Tak więc większość czasu spędzamy na dole. jest to Nasza baza do życia - gotowania, wspólnych posiłków i co najważniejsze zabaw.

Duże okna dają poczucie przestrzeni. Obojętnie czy pogoda dopisuje czy za oknem szaro, zawsze jest co podziwiać. 

Duże okna to też duży problem. Każdy wie, że okna mogą powodować ogromne straty ciepła. Grzejesz, grzejesz a sople i tak zwisają Ci z nosa.

My zdecydowaliśmy się na okna drewniane. Plastiki odpadły ze względu na powierzchnię, żadna firma nie mogła się tego podjąć. Wymyślili sobie okna 2,5x2,5m to teraz mają.
Dla Nas to było wyzwanie....dla monterów też :) Ale efekt jest cudowny. Okna mamy otwarte na taras i ogród. Ogród....może dużo powiedziane bo błoto i krzaki ale w końcu zieleń to zieleń :) Dzięki temu, że są duże mam poczucie jakby dom wtapiał się w krajobraz. Światło wpada praktycznie do każdego zakamarka. Przyroda
wchodzi do wnętrza domu i dodaje energii.


Dodaje mi powera na każdy dzień. A sporo mi go potrzeba, żeby podołać... Nawet zwykłe śniadanie przy płatkach potrafi człowieka pozytywnie nastroić kiedy widać jak wiatr porusza drzewami, rozgania liście i przesuwa chmury po niebie.

Kocham to miejsce i cieszę się, że zdecydowaliśmy się na nie otworzyć na tyle na ile było to możliwe.









  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze